niedziela, 11 listopada 2012

Olgerd Dziechciarz

Rozpisałam się od wczoraj, wygląda to na (mniej więcej) nadrabianie zaległości. Ten wiersz zostawiłam na dzisiaj i wierzę, że spodoba się wszystkim czytającym. Wiersz pochodzi z tomiku Olgerda Dziechciarza "wiersze (p)różne" wydanego w Olkuszu w 2008 roku, ISBN 978-83-60592-15-1.

Dziecko z zapałkami

uśmiechnąłem się dyskretnie
jak antagonista do protagonisty
obudzony kat ziewając
ostrzył na pasku język
apokaliptyczna wizja przyszłości
przybiera niewieście kształty
i czyta nam na dobranoc bajki
pełne cynicznych krasnoludków
lub ewentualnie także i
śpiących w mrocznych pieczarach
smoków
łakomych na byle co
którym z pyska
buchała siarka
jak spod ogona diabłom
wstałem z łóżka zmęczony
z kwasem mlekowym w mięśniach
najgorsze sny
przypominają jawę
tak jak zapałki
przypominają pozostawione bez opieki
dziecko


Brak komentarzy: