sobota, 26 marca 2016

Aleksander Wat














Tomik kupiłam w zeszłym roku i jeszcze go nie przeczytałam, tak lubię, każda książka u mnie dojrzewa niby ser żółty, no, prawie każda. Lubię mieć pełną spiżarnię i kiedy nie mam nic wypożyczonego z biblioteki, na przykład, i nieodpartą ochotę czytania, sięgam po skarby stojące na moich skromnych półkach. Książka pochodzi z serii Biblioteki Narodowej, Zakład Narodowy im. Ossolińskich - Wydawnictwo we Wrocławiu. Na dni świąteczne wybrałam ten jeden wiersz:


WIELKANOC

W dwukonnej karecie
starozakonny staruszek
w cylindrze na głowie
jedzie z synagogi
kiwa się, mówi do siebie:
królem jestem, królem jestem, jestem królem

Mężczyźni stoją szpalerem
Kobiety wyglądają z okien
Dzieci wieszają girlandy
Żandarmi klękają na bruku.

Wtem Jahwe wyciągnął rękę
zdarł jemu z głowy cylinder
nasadził ciernistą koronę.

Zaczem karetą dwukonną
staruszek starozakonny
wjechał prosto do nieba.

Dymy stoją nad miastem
Dzieci wieszanych girlandy
Kobiety leżą na bruku
Żandarmi stoją szpalerem.


Mentona, kwiecień 1956



ISSN 0208-4104
ISBN 978-83-04-04940-6






czwartek, 24 marca 2016

Jerzy Hajduga

Kilka tygodni temu przysłano mi z Rzeszowa kwartalnik literacko-artystyczny "Fraza" (nr 4 (90) 2015), z którego bardzo się ucieszyłam. Otrzymałam go, bo akurat w tym numerze opublikowano kilka moich wierszy. Do czytania, chyba już tradycyjnie, zabrałam się po jakimś czasie, trochę późno, ale jednak. Zanim przystąpię na poważne do lektury wstępnie robię przegląd, żeby zorientować się, co najbardziej jest dla mnie, od czego zacząć. I znalazłam, pierwsze wiersze konsumowane przeze mnie należały do Jerzego Hajdugi. Wybór okazał się dobry, i to na tyle, że postanowiłam zaopatrzyć się w książkę. Przepiszę teraz kilka wierszy, a osoby, które do tej pory nie miały sposobności poznać tej wysmakowanej poezji zapraszam szczególnie.  






UPARCIE

czekamy na siebie
od okna do drzwi

kto pierwszy
kto komu

wyciągnie rękę 
z kieszeni


PAPIEROWE PTAKI W DOMU STARUSZKA

ptaki na ramionach
na głowie

nie może pojąć
skąd tyle miłości
do niego

zamyka okno


POCZYTAJ MI, BOŻE

Przy otwartym oknie siedzi staruszek, na
parapecie gołąb. Może rozmawiają ze sobą,
może razem milczą. Zaczyna padać deszcz.

Staruszek wraca do stołu. Gołąb ostrożnie
podchodzi bliżej i bliżej. Strzepuje pióro
niebieskie jak atrament; on już nie widzi,

nie zna liter.


CAŁA TAM RESZTA

są poeci bez słów ba
wśród nich może ja

gdy wracasz wystarczy

kącik ust


NOCNE CZUWANIE

w pociągu nocą
pojawia się i znika
światło za oknem

nocą w pociągu
zapala się i gaśnie
babcia z nalewką

na kolanach






Zdjęcie: źródło




poniedziałek, 21 marca 2016

Jacek Mączka "Brudy prać"

Książka pochodzi z serii Biblioteka Tyskiej Zimy Poetyckiej i jest efektem zajęcia przez autora pierwszego miejsca w konkursie XVI Tyska Zima Poetycka - po debiucie. Jestem na gorąco po lekturze i na gorąco też udostępniam trzy wiersze, które zostały wybrane spośród trzydziestu siedmiu wierszy znajdujących się w tomie i są mi z jakiś powodów wyjątkowo bliskie.

Tomasowi Tranströmerowi

Nie wiedziałem, że umarł poeta
w kraju po drugiej stronie morza.
Siedzę przy stole w kuchni - krople

księżycówki - na zimne światła
przebiśniegów w przydrożnym rowie.
Noc - żelazne pociągi gwiżdżą w oddali.

Poślinionym rogiem chusteczki
wyławiam iskrę z oka.


Pomniejsi bogowie

Koniec maja. Słucham
muzyki Tuaregów. Znajduję
siebie w embrionalnej pozycji

między snem, który się kończy
a snem, który się zaczyna.
Odkąd pociągi przestały

kursować tory zarastają
trawą. Gładko przychodzi
ubywanie. Jakby pustka była

prawdziwą ojcowizną.
Pomniejsi bogowie, być może,
czuwają nad nakrapianym drozdem,

i resztkami niebieskich kafelków.
Co rano przechodzę
na drugą stronę, mijając

blaszaną tablicę z czarnym
napisem: Przejście surowo
wzbronione.


Portret trumienny

Sześciokąt dębiny. Siarka
i zjełczały orzech.
Oczy tak żywe,

jak jasne źródła
w stężałym masywie.
Pacykarz ukradkiem

spogląda w lustro
by nie poczuć dotyku
zimnych źrenic.







Wydawca Teatr Mały, 43-100 Tychy
ul. ks. kard. Augusta Hlonda 1
ISBN 978-83-933347-9-7





niedziela, 20 marca 2016

Wyniki XXV OKP im. K.K. Baczyńskiego

Wczoraj, czyli 19 marca, w Łódzkim Domu Literatury w Łodzi odbył się finał Konkursu Poetyckiego o Nagrodę im. K.K. Baczyńskiego. Jury w składzie: 
przewodnicząca: Joanna Ślósarska (Łódź)
członkowie: 
Justyna Fruzińska (Łódź)
Roman Honet (Kraków)
Dorota Korwin-Piotrowska (Kraków)
Magdaleno Rabizo-Birek (Rzeszów)
sekretarze:
Julian Czurko i Milena Rosiak postanowiło przyznać:


I Nagrodę, w wysokości 1200 złotych Natalii Zalesińskiej z Katowic
za zestaw "błysk"
II Nagrodę, w wysokości 750 złotych, Czesławowi Markiewiczowi z Zielonej Góry
za zestaw "Łapa łamie łapę"
III Nagrodę, w wysokości 500 złotych, Joannie Żabnickiej z Lubonia za zestaw
"MACIEJKA"

Nagrodę TETIS, w wysokości 600 złotych, Piotrowi Zemankowi z Bielska-Białej
za zestaw "PRESTIGE"

Dwa równorzędne Wyróżnienia, w wysokości 250 złotych każde, Marianowi
Lechowi Bednarkowi z Czernicy za zestaw "DRZEWKO" oraz Pawłowi Kobylewskiemu
z Bytomia za zestaw "księga psa"

Monika Kocot, Natalia Zalesińska i Julian Czurko

Czesław Markiewicz (pierwszy od prawej)
Joanna Żabnicka
Piotr Zemanek (pierwszy od prawej)

Marian Lech Bednarek (pierwszy od prawej)



Paweł Kobylewski (pierwszy od prawej)
Laureaci i prowadzący
Tomasz Cieślak, Magdalena Rabizo-Birek


Jury


(zdjęcia własne)