sobota, 18 lutego 2012

W Artpub Galerii

Wczoraj (17.02), jak w każdy piątek, na stronie internetowej „Artpub Galeria” odbyła się wystawa malarska. Tym razem Waldemara Jarosza. Wystawa została uatrakcyjniona ekfrazami autorstwa Izy Drzewieckiej. Ponieważ po obejrzeniu prac i przeczytaniu wierszy miałam nieodpartą ochotę na powrót, postanowiłam uwiecznić na swoim blogu to, co najbardziej do mnie przemówiło

Christ
Waldemar Jarosz (publikacja za zgodą autora)

Jeśli zakrywam oczy błękitem

przecież nie tego was uczyłem

mieliście dojrzewać jak pomarańcze w Jaffie
i wprawiać się w pasterstwie
a wy praktykujecie chów klatkowy

przecież uczyłem was kochać

stojąc w łodzi przy brzegu Genezaret
żebyście zaczęli od siebie jak ja kiedy
w Jordanie zmyłem tę pierwotną plamę

jeśli zasłaniam oczy błękitem

to tylko po to
żeby chronić się przed bólem
ale nadal widzę

jak kamienujecie Marie Magdaleny

wypędzacie trędowatych na wzgórza
liczycie srebrne monety na zapleczach
które nazwaliście od mojego imienia

przestańcie zatrzymajcie się

i zacznijcie od nowa
od bez mała dwóch tysięcy lat
wciąż do was mówię 


Iza Drzewiecka


Stara chata - Zwierzyniec
Waldemar Jarosz

Opuszczony w zwierzynieckim rynku

co tak stoisz pod drzwiami

w podszytym tęsknotą prochowcu?
otwórz mnie

wbiegnij z łoskotem

po śpiących drewnianym snem schodach
wpuść powietrze zza zmętniałych szyb
wytrzep chodniki zamieć balkon
miseczkę z mlekiem wystaw za próg

teraz gdy wokół cisza

a słońce ogrzewa wspomnienia
odtwórz mnie


Iza Drzewiecka


Andaluzja - Frigiliana
Waldemar Jarosz
 

Andaluzja

mieszkaliśmy tu od pokoleń

skupieni pośród wzgórz
pachniało szafranem i kminkiem

dzwon na wieży oznajmiał poranek i zmierzchy

zegar odmierzał dzieciństwo
żyłem od fiesty do fiesty
w rytmie flamenco

dziś wracam odkurzać w domu dziadków

lustra nikną w oczach
z powodu bezczynności szarzeją

siadam przy stole w popołudniowej ciszy

przed paterą pełną winogron i pomarańczy
wiesz
w martwych naturach widzę ciągłe życie
 
Iza Drzewiecka


Kirkut
Waldemar Jarosz (publikacja za zgodą autora)


Kirkut

tu tylko bezbronność

niesiona wiatrem cisza
i niepewna o tej porze
zieleń
kilkuset czeka na Mesjasza
lapidarium rani kantami potłuczonych macew
czas przystaje nakrywając głowę
zagłębia się w kamienną pamięć
przywołuje


Iza Drzewicka

 

źródło: artpubgaleria 

poniedziałek, 13 lutego 2012

Spotkanie autorskie w Warszawie

Serdecznie zapraszam na swój wieczór poetycki, który odbędzie się w Warszawie 03.03.2012 r. /sobota/ o godz. 17.00 w klubokawiarni Mikroklimat, przy ul. Tarczyńskiej 5/9. Spotkanie poprowadzi Rafał Czachorowski. Muzycznie, fizycznie i duchowo wieczór urozmaicą: Dorota Sowa Kuziela /skrzypce/ i Tomasz Drachal /gitara/.


                                                                                                                                                             

niedziela, 12 lutego 2012

Whitney Houston - I Will Always Love You

(ur. 9.08.1963, zm. 11.02.2012)


                                          

Whitney Houston w Sopocie







czwartek, 2 lutego 2012

Wiersz Katarzyny Zając

czyta Anna Tlałka (z tomiku "Pęknięcia").

Katarzyna Zając "tryptyk o kobiecie bez twarzy", czyta Anna Tlałka

tryptyk o kobiecie bez twarzy
 
1.
są we mnie pęknięcia i szczeliny, o których nie wiesz.
popatrz, kołyszę chłopczyka. ma brzydką twarz staruszka,
ssie bezmleczną pierś - łapczywie i mocno. rozlewam się
wśród gwiazd. nie idź ze mną, bo tu pusto.

 
2.
stopy na trotuarze. są we mnie pęknięcia i szczeliny,
o których nikt nie wie. kamienie nie czują, nie płaczą.
wiosną tymotka próbuje przebić płytę, te słowa brzmią
czule, wypowiedz je, usłyszysz?

 
3.
chłopczyk, którego kołyszę, jest mężczyzną z dużymi
dłońmi. zgasił światło, zdziera siódmą kieckę, stoję naga.
są pęknięcia i szczeliny, o których nie wiesz. proszę,
zapal uliczną latarnię, bo tu ciemno i głucho.





Publikacja za zgodą autora


środa, 1 lutego 2012

Wisława Szymborska

ur. 2 lipca 1923 roku na Prowencie (część Kórnika), zm. 1 lutego 2012 w Krakowie – polska poetka, eseistka i krytyk literacki, tłumacz, felietonistka; członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich i Polskiej Akademii Umiejętności, laureatka literackiej Nagrody Nobla (1996). Dama Orderu Orła Białego.


Radość Pisania
 
Dokąd biegnie ta napisana sarna przez napisany las?
Czy z napisanej wody pić,
która jej pyszczek odbije jak kalka?
Dlaczego łeb podnosi, czy coś słyszy?
Na pożyczonych z prawdy czterech nóżkach wsparta
spod moich palców uchem strzyże.
Cisza - ten wyraz też szeleści po papierze i rozgarnia
spowodowane słowem "las" gałęzie.

Nad białą kartką czają się do skoku

litery, które mogą ułożyć się źle,
zdania osaczające,
przed którymi nie będzie ratunku.

Jest w kropli atramentu spory zapas

myśliwych z przymrużonym okiem,
gotowych zbiec po stromym piórze w dół,
otoczyć sarnę, złożyć się do strzału.

Zapominają, że tu nie jest życie.

Inne, czarno na białym, panują tu prawa.
Okamgnienie trwać będzie tak długo, jak zechcę,
pozwoli się podzielić na małe wieczności
pełne wstrzymanych w locie kul.
Na zawsze, jeśli każę, nic się tu nie stanie.
Bez mojej woli nawet liść nie spadnie
ani źdźbło się nie ugnie pod kropką kopytka.

Jest więc taki świat,

nad którym los sprawuję niezależny?
Czas, który wiążę łańcuchami znaków?
Istnienie na mój rozkaz nieustanne?

Radość pisania.

Możność utrwalania.
Zemsta ręki śmiertelnej.




A tutaj: Kamienice Szymborskiej