niedziela, 13 kwietnia 2014

Urszula Kowalska

Matka

W przelocie wspomnień wraca czas.
Czy w blaskach, czy w cieniach, wciąż żywy.
A w nich ona.
W wirującej na wietrze błękitnej sukni,
Z matczynym uśmiechem pochyla się nade mną,
Pachnie lasem...
Była obrazem nieskończonym.
Zapracowana,
Nieobecna,
Zbyt krótko trwały chwile,
Kiedy z księżycem wchodziła do mnie.
Za mało było rozmów ważnych,
Tych ścieżek najprostszych.
Był dom, chleb i książki.
I miłość w każdym geście,
W każdym słowie,
W bezsenności.
Taka codzienna 
Lecz dająca siłę,
By przeżyć wśród ciosów życia.

Cisza w progach matki

Stara kobieta szura nogami, by zagłuszyć ciszę.
Bezsilne ciało budzi gniew.
Miota nim jak ślepiec,
By trafić w obecnego.
Zostaje z wyrzutem sumienia.
Sumienia bez wieku.
I znów czeka.

Serca rozdarte

Ty, co na równe części
Dzieliłaś serce.
A w każdej było dziecko,
Ufnie przytulone.
Patrzyłaś jak rosły,
Dumna i niepewna
O ich los...
Zdarzyło się,
Bez winy żadnej,
Że w otchłań nieznaną
Wpadła jedna z tych części.
A ty krwawisz cała,
I tych co zostali,
Trzymasz od swego bólu z dala.
Oszalałą z rozpaczy,
Los chciał nie chciał,
Wessał w tę pustkę,
Z której nie widzisz,
Że ktoś błaga o mały znak.

Kamienie pamięci

Kamienie smutku i pamięci,
Pełnią swą wartę na cmentarzu,
Przy tych, co leżą tu pod nimi,
Są ich symbolem, są ich twarzą.

Deszczem i łzami wyżłobione,
Z życiem gdzieś w środku nich zaklętym.
A w nas są myśli dobre tylko,
Gdy wspominamy swoich świętych.

Jest w nich też myśl z którą już rosłam,
Zawarta w tej intencji prostej,
Od zmarłych do tych którzy żyją,
Ten kamień stanie się pomostem.


Z tomu "Strofy moje"
Wydanie I, 2013
ISBN 978-83-62867-00-4
Redakcja: Hanna Prosnak
Projekt okładki: Krzysztof Łasecki






Brak komentarzy: