Z tomu poetyckiego "Nad brzegiem
rzeki" Jacka Gutorowa (Biuro Literackie, Wrocław 2010).
Mgła
Bierze rozpęd i znika. Jakby jedna
prosta,
tak oczywista, że jej nie widać. Ale
utrudnia
dostęp. Wadzi nowo przybyłemu, który
chciałby
rozeznać i opisać. Uzyskać jasny
wygląd.
Ścieżki pragną biec w głąb, ale
jednocześnie
schodzą się w pół drogi i nie sposób
trafić.
Mapy pastwią się nad naszymi snami.
Ledwie się domyślamy końca, jakiejś
ciemniejszej
smugi na pożegnanie dnia. Tymczasem
myśli za nas biała magma, połyskująca
jak niepamięć: misterny wzór na własne
nieistnienie;
suma zbiegów i nagłych rozproszeń,
które wcale nie przynoszą widoczności.
2 komentarze:
Lubię,
właśnie taką refleksyjność.
Świetny wiersz, od razu zrobił na mnie wrażenie, przy pierwszym czytaniu.
Prześlij komentarz